WIKTORIA KOTWICKA
“Ameryka Południowa śladami Taty”
Zapraszamy na opowieść, która zaprowadzi nas do Ameryki Południowej drugiej połowy lat 90. XX wieku śladami Tadeusza Kotwickiego i jego klaczy Kropki, a także pozwoli powrócić do tych samych miejsc dzięki wyprawie córki zmarłego podróżnika, która po 24 latach podąża śladami ojca, by odkryć nieznaną szerszemu gronu historię najdłuższej samotnej wyprawy konnej ery nowożytnej.
Wiktoria Kotwicka opowie o wyprawie konnej zrealizowanej przez swojego Tatę – Tadeusza Kotwickiego w latach 1995-97. Początek jego wyprawy sięga Cieśniny Magellana i obejmuje dwutygodniowy marsz na północ z zaprojektowanym w Polsce siodłem rajdowym do jednej z patagońskich estancji, by tam kupić i samodzielnie ujeździć 5-letnią klacz rasy criollo. Następnie to już swoista podróż we dwójkę – człowiek i koń. Tadeusz Kotwicki z Kropką – bo tak nazwał klacz – przemierzył cały kontynent, od Argentyny do Kolumbii, ponad 10 000 km, bez sponsorów i praktycznie bez pieniędzy.
Będzie to opowieść o wędrówce tego niezwykłego duetu przez Argentynę, Boliwię, Peru, Ekwador i Kolumbię w czasach bez internetu. Opowieść m.in. o tym, dlaczego Kotwicki został wzięty za legendarnego Pistaco i jak cudem uniknął śmierci z rąk Indian w Peru; opowieść o tym, dlaczego podróżnik musiał zostawić swojego czworonożnego towarzysza w Kolumbii i w jaki sposób przemierzył dalszą drogę do Kansas City (USA), gdzie zakończył wyprawę.
Wiktoria podzieli się również swoją wyprawą śladami Taty zrealizowaną w 2019 roku. Dowiemy się, jak udało odnaleźć jej się bohaterów dziennika i listów Ojca i dotrzeć do miejsc, które znała tylko z porządkowanych przez siebie fotografii Taty.
O MNIE
Urodziła się w pod koniec 1994 roku, gdy miała 11 miesięcy jej Tato wyjechał do Ameryki Południowej zrealizować marzenie przejechania obu Ameryk konno. W 2007 umarł na raka i nie zdążył opowiedzieć jej o wyprawie swojego życia.
Rok temu ukończyła prawo na Uniwersytecie Wrocławskim, w międzyczasie mieszkała pół roku w Hiszpanii, żeby nauczyć się języka hiszpańskiego. W czasie studiów podróżowała głównie po Europie. Po obronie postanowiła zrezygnować z pracy w kancelarii prawnej i odłożyła aplikację adwokacką, aby odkryć wyprawę Taty. Zajęła się porządkowaniem zakurzonych materiałów, czytaniem listów i dziennika, układaniem zdjęć w kolejności i ich opisywaniem.
W 2019 roku wyruszyła na dwa krańce Ameryki Południowej – do Patagonii, gdzie Tadeusz Kotwicki kupił swoją czworonożną towarzyszkę i do Kolumbii, gdzie musiał ją zostawić. Pojechała, aby po 24 latach od wyprawy Taty porozmawiać z ludźmi, których tam spotkał i posłuchać ich niezwykłych opowieści.